piątek, 13 marca 2009

Światowa grupa jak wiosna ludów o niekonwencjonalnym myśleniu, nie zrzeszona wolna myśl społeczna, zapatrzona w naturalne prawa przyrody.


*
Czyli o trendzie ku NEW AGE (niu ejdż – nowy wiek) i niewygodach na podłożu psychicznym, dla innych w związku z tym…
* * *

Widać podziały w opiniach na temat wszelkiej maści ,,znachorów” bioenergoterapeutów, wróżów, jasnowidzów, astrologów, różdżkarzy, uprzedzenia do medycyny niekonwencjonalnej.
Środowisko Polskie jest podzielone i bardzo zróżnicowane w swoich opiniach...
Z całym szacunkiem... ''Racjonaliści”  o zapędach dogmato - schemato - naukowych (chociaż nie wszyscy racjonalnie myślący, negują parapsychologię, bioenergoterapię to wiem, bo znam takich), na szczęście jednak nie wszyscy - uważają środowiska o niekonwencjonalnym sposobie myślenia za jak nie wariatów, to znachorów - szarlatanów. Trudno im się zdecydować na konkretne tu stanowisko.

Racjonalność, a racjonalność - pojęcie to można odbierać fraktalnie, linearnie i niedostrzegalnie... :) zależnie od intencji i sposobu przekazu informacji...
Jednak stanowisko racjonalności jest różnie interpretowane w różnych czasach, racjonalnie to Konkwista poradził sobie z inaczej widzącymi świat Indianami. Wtedy, to było też myślenie racjonalne. Na tamte czasy...
Historię jednak piszą nadal zwycięscy… i oni interpretują ,,racjonalnie" rzeczywistość..., przedstawiając swoją własną racjonalność rzeczywistości

Wracając do wątku. Ja bym optowała by obrali stanowisko ,,wariatów"(piszę tu oczywiście ironicznie). Ponieważ to dobrze rokuje dla obydwu grup, a nawet dodatkowych elit i niektórych, psychologów, którzy boją się, że wróżki itd… jako konkurencja może im przetrząsnąć szeregi w zasobach klientów - (dalej bez ironii).
Niektórych -  ponieważ nie mała część wśród osób wykształconych, interesuje się parapsychologią i ezoteryką, medycyną niekonwencjonalną. Jeśli ktoś jest psychologiem czy psychiatrą, lub innej profesji z wykształcenia, nie oznacza braku zainteresowań w kierunku parapsychologicznym czy ezoterycznym lub innym.
,,(…) Psychologowie orientacji transpersonalnej często zwracają się po wskazówki do psychologii Wschodu, interesują się bowiem takimi zjawiskami, jak ,,groza” czy jednocząca świadomość, którymi w ubiegłym wieku zajmował się R.M. Bucke. Niektórzy sądzą, że w dziedzinie ludzkich aspiracji duchowych czy w dziedzinie życia religijnego psychologia zachodnia ma znacznie mniej do powiedzenia niż psychologia Wschodu. (…)Nasza kultura, nasza psychologia pomijają duchową naturę człowieka, ale koszt tej próby stłumienia jest ogromny. Jeśli chcemy odnaleźć siebie, naszą stronę duchową, naszym nakazem jest zwrócić się w kierunku tych teorii psychologicznych, które zajmują się duchowymi aspektami życia człowieka(1976,s.5).(…)” – cytat pochodzi z ,,Teorie Osobowości” - Alvina S. Halla, Gardnera Lindleya

Warto też poczytać skąd inspiracje do stworzenia swojej teorii wziął sam Maslow. Ponieważ jak czytam na stronie 330 ,,Teorie Osobowości” - Alvina S. Halla, Gardnera Lindleya, to… ,,(…)Chociaż Maslow nie cytuje żadnego wschodniego psychologa jako źródła swoich poglądów, w swe rozważania w sposób bardzo swobodny wplata wschodnie terminy określając, na przykład, terapeutę osiągającego poziom /Z/ między innymi takimi terminami, jak /taoistyczny mistrz/, /guru/, /boddhisattva/ i /cadyk/, które w tradycji wschodniej określają mędrców i świętych.(…)”
*
Jeśli ktoś chodzi do kościoła, nie oznacza, że nie ma prawa czytać książek o kierunku parapsychologicznym i ezoterycznym, chociażby go ,,wyklął” ktoś z piedestału wyżyn swojego stanowiska widzenia prawd dogmatycznych. Wyklęcie - należy wszakże do znamion zakresu czarnej magii, a nie normalnego zachowania… dotyczącego wolnej woli.

Może jakaś mała część osób w Polsce chciałaby, by były takie podziały i próbuje stworzyć lub utrzymać tego typu podziały... dla swoich celów i korzyści, lecz rzeczywistość może być jeszcze inna… 
Ktoś może być psychologiem i parapsychologiem, może też łączyć inne dyscypliny naukowe.

Nic nie przeczy niczemu jeśli służy elastycznemu przechodzeniu pomiędzy barierami w myśleniu.
*
Żyjemy w czasach kiedy następuje zbliżenie świata nauki (w tym samej psychologii, pedagogiki itd.) do nauk parapsychologii i bioenergoterapii. Dla wielu naukowców, psychologów to pozytywne wątki zmierzające ku rozwojowi oraz tolerancji. Natomiast dla osób z pogranicza wiedzy innej niż ezoterycznej, parapsychologicznej, dodatkowo ustawionych ideologicznie wzbudza to niepokój, wewnętrzne uprzedzenia.
*
Świat może wydawać się wtedy chory, bo inny i nieznany. Przyzwyczajenie do własnych wewnątrz grupowych standardów - wzorców normalności, umacnianych pokoleniowo norm jest uzależnieniem się od jedynie słusznego niezmiennego poglądu na świat. Nie sprzyja to tolerancji, okazywaniu szacunku dla inności.
W takich warunkach myśl innowacyjna i indywidualizm nie ma szans rozwoju, jedynie mogą powstawać tzw. atrapy myśli innowacyjnej.
Dobre czasy dla osób o myśleniu dogmato - schemato -naukowym się skończyły, kiedy to jeśli ktoś był nie wygodny, to przyporządkowało się mu wtedy odpowiednią teoretycznie jednostkę chorobę – psychiczną, a w zakładzie zamkniętym dopełniało się reszty za pomocą elektrowstrząsów, w najlepszym wypadku, psychotropów by w końcu człowiek pasował do objawów teoretycznych choroby. Tak było, lecz obecnie tak nie jest. Tak być nie powinno.
*
Jest to dobra opcja jeśli chodzi o przypięcie łatki ,,szarlatan" - środowiskom o niekonwencjonalnym sposobie podejścia w swojej pracy.
Jednak... by uznać te środowiska za ''niepełnosprawnych umysłowo w bardzo lekkim stopniu" -też nie jest to takie proste, ponieważ - według kanonów prawa i ZUSu osoba, która jest uważana za niepełnosprawna umysłowo, a jednak się utrzymuje i opłaca składki ZUSu nie kwalifikuje się do renty z zakresu ,,niepełnosprawności umysłowej", ponieważ jeśli wykazuje znamiona umiejętności pracy i samo utrzymania - jest zdrowa.
Jest zdrowa na tyle by uważać ją w końcu nawet za wyleczoną i zdrową psychicznie co oznacza, że przykładowo ''niepełnosprawny umysłowo" jest jednak wtedy wyleczony i zdrowy...
Zwłaszcza jeśli jednostka, przez terapię poprzez pracę jeszcze bardziej rozwinie swój warsztat pracy...
Jednak nikt nie stwierdził ''laboratoryjnie" że Wróż, Jasnowidz, Bioenergoterapeuta itd… to osoby niepełnosprawne umysłowo. Wobec tego nie było powodu, by dawać takim osobom rentę, czy tym bardziej wykluczać tę grupę zawodowo. Ani tym bardziej obrażać. Tworząc pomówienia i zniesławienia...
*
''Weszliśmy"do Unii Europejskie i obecnie dla wszelkich osób, nie do końca sprawnych, w ramach programów Unijnych są przydzieleni trenerzy, terapeuci by osoby niepełnosprawne, niedostosowane potrafiły same na siebie zarobić i być niezależne w konsekwencji, co może korzystnie odbić się na finansach Państwa.
*
To tak trochę refleksyjnie. A teraz poważnie.
*
Tu niezwykle korzystny jest ten obecny trend widoczny w Polsce i na Świecie ku wszelkim niekonwencjonalnym stylom terapii i postrzegania energetycznego, jak bioenergia, tarot, astrologia, oraz metod analizy psychologicznej zaczerpniętych ze starożytnych cywilizacji (kalendarz Majów). Spowodowanych powrotem ku zgłębianiu wiedzy o innych zwyczajach, naturalną ciekawością starych cywilizacji. Nie bazowaniem na podręcznikach pisanych tylko pod wpływem ''oficjalnych" prawd nauki.
Oficjalność zmienia się zależnie od polityki wszakże... co wpływa na postrzeganie racjonalne, itd. Dziś racjonalne jest to, jutro może być racjonalne zupełnie coś innego.
Ci ludzie bez pomocy z Unii Europejskiej, bez trenerów, sami potrafią się utrzymać w dobie bezrobocia. I to jest wyjście (oczywiście nie jedyne) dla Polski z bezrobocia. Ba nawet dobrze by było by do Urzędów Pracy weszły nowe programy promujące nowe zawody i naukę w zakresie tych zawodów… Ponieważ Ci ludzie potrafią to czego zespoły naukowców nie potrafią rozgryźć, czyli pogłębiające się bezrobocie i czarny rynek.
Mam jednak świadomość mojej "górnolotności "w pisaniu i rzeczywistości. Gabinet określonej metody uzdrawiania może być uznany za szarlatanerstwo, a Gabinet Tatuaży lub Wizażu uznany jako profesjonalna pracownia... i szanowany zawód. W porównaniu tym nie mam zamysłu negatywnego tylko pozytywne skojarzenia... ale to zależy od osoby i intencji w postrzeganiu rzeczywistości...
*
Dwie deklaracje mówią same za siebie, jaki może być zakres działania osób nawołujących do ostracyzmu społecznego przykładowo przeciwko Wróżom, Jasnowidzom, Astrologom, Bioenergoterapeutom, medycynie niekonwencjonalnej i Zielarzom, Uzdrowicielom Duchowym.

Deklaracja Wiedeńska Rady Europy, Wiedeń 8-9 października 1993 roku, w której zawarta jest deklaracja i plan działania w sprawie zwalczania rasizmu, ksenofobi, antysemityzmu i nietolerancji.
*
Deklaracja w Sprawie Praw Osób Należących do Mniejszości Narodowych lub Etnicznych, Religijnych i Językowych z dnia 18 grudnia 1992 roku
*
Aby dopełnić obrazu całości powiem, że istnieje w Klasyfikacji Zawodów zawód Wróża, Bioenergoterapeuty, ale widnieje też i zawód Duchownego i Zakonnika.
*
Jako terapię dla zablokowanych w myśleniu polecam poczytać o wszystkich zawodach, od początku listy, do jej samego końca. Wtedy poszerzą się horyzonty myślowe i fanatyzm zamieni się w dystans. Dystans sprzyja logicznemu myśleniu.

Refleksji nad przemijaniem naszym w czasie i przestrzeni niezwykle burzliwych dziejów świata. Gdzie to zwycięzca pisze historii koło, a prawda zostaje zakopana, lub spalona, zatracona. Zostaje tylko pamięć w duszy... Z tego powodu tyle potrzeby... w duszach tego świata - by odnaleźć zaginione prawdy...


Dziś... czuć niedosyt Sokratesa..., w kręgu Arystotelesowskich nauk...

*
Kręgi ludzi zaślepionych demagogią nauki, oraz z dogmatyczno - schematycznym myśleniem religijnym dochodzi obecnie do refleksji o upadku wartości. Bardzo się głowią te dwie grupy, dlaczego tak jest.
(Odsyłam do artykułu ,,Antropologia kulturowa – wielka szkoła cynizmu?"na stronie Cochise - Apacze - Indianie, http://www.toya.net.pl/~levis/www_cochise/antropologia_kulturowa.html)
Chociaż jest to bardzo proste w swojej odpowiedzi.
Dlatego – że i jedna grupa i druga odeszła od związków z naturą ekologicznego systemu Ziemi.
I jedna grupa i druga czyni świadomie sobie Ziemię poddaną. Za pomocą wynalazków naukowych niszczy i dewastuje się przyrodę, druga grupa temu przyklaskuje, bo przyrodę należy nagiąć do swojego systemu wierzeń i myślenia, tak zostało napisane (czyli czynić sobie Ziemię poddaną - czyli w konsekwencji dla swojej wygody nawet kosztem innych).
Swoją drogą Konkwistadorzy kiedyś zawładnęli nie swoje ziemie, tworząc poddanych... i dodatkowe podziały rasowe... W imię świętej wiary katolickiej, ''pogan" czyli Indian wykorzystywano jako przykład niedostosowania się do jedynej i najprawdziwszej wiary, oraz zabrano im godność i miejsce zamieszkania czyli korzenie, ich zwyczaje, inność... (por. Cochise - Apacze - Indianie, http://www.toya.net.pl/~levis/www_cochise/swieta_wojna1.html)
Obie grupy ze sobą współpracują od dwóch tysiącleci. Pomimo kryzysów, są jak małżeństwo, nadal funkcjonują na bazie podpisanego papierka. Zbyt wiele mają ze sobą w sferze zwłaszcza materialnej wspólnego, by się rozstać poprzez rozwód.

Ponieważ człowiek posiada dwie półkule, jedna - odpowiada za racjonalne podejście do życia, czyli praktyczne i użyteczne co się chwali, druga część - jest intuicyjnie nastawiona na rzeczywistość, z czucio...wiedzą, inteligencją emocjonalną, czuciem i taktem, wyczuciem sytuacji, empatią - nastawiona jest na strawę duchową. Strawę duchową czyli rozwój własnego potencjału.

Jednak czucio...wiedza, inteligencja emocjonalna, intuicja potrzebuje wewnętrznej czystości bez chorych idei zaśmiecających mózg istoty ludzkiej wymyślonymi teoriami sf.

Racjonalizm i intuicyjne wyczucie sytuacji, takt i kultura... jest zatem potrzebne istocie ludzkiej by była zsynchronizowana w całość... Jednak każda przewaga i dominacja staje się nierównowagą i wtedy...
*
Jednak kryzys już nadszedł i to z takiej strony, że muszą albo zmienić światopoglądy albo pójdzie cała nauka w jej sztywnym dogmatyzmie i religia na zatracenie.
Jest jeszcze inna opcja, dokona się eksploatacji świata przyrody do samego końcowego jego zaniku. Świat przyrody jest zbyt zniszczony i zdewastowany by móc go dalej eksploatować. Kierując się wartościami eksploatacyjnymi, ludzie mogą na końcu zacząć jedynie siebie samych nawzajem zjadać.
Bo do plastykowej żywności nie przystosują się, nie przetrwają nawet tygodnia jedząc plastyk nawet z najlepszej jakości i ilości polepszaczami smakowymi.

Jak na razie zjadamy siebie nawzajem emocjonalnie co też nie jest emanacją empatycznego podejścia do sprawy...
*
A tu jakaś nie mała, bo światowa grupa o niekonwencjonalnym myśleniu, nie zrzeszona wolna myśl społeczna, zapatrzona w naturalne prawa przyrody – ,,szaleńcy" i ,,szatany" - dla jednych i drugich. Przeszkadza ta grupa do końca eksploatować ziemię, zmienia kierunek myślenia na bardziej ekologiczny i nawiązuje do przyjaznego kontaktu z przyrodą, nawiązuje do szamanizmu, bioenergoterapii o zgrozo, nawiązuje do akceptacji i zrozumienia inności, innowacyjności.
*
Niestety, to są już ludzie nowej epoki, nie szaleńcy, a obudzeni i przygotowani do nowej rzeczywistości, czyli NEW AGE. I to ciekawe... nawet nie zrzeszają się, a są zrzeszeni. Ciekawe... pewnie to sami ,,nawiedzeni", tylko za dużo ich jest. Nikt ich nie policzył i nie policzy ponieważ posiadają wewnętrzne przekonania, znajdzie się wśród nich i profesor i osoba bez wykształcenia. Jednak nie oceniają się po stopniu naukowym ponieważ duch jest poza podziałami, a indywidualność zbyt rozwinięta by ograniczać się do podziałów i rywalizacji.
Nie ma tu podziałów na wykształciuchów i nie wykształciuchów, bardziej religijnych lub mniej.
To wspólna myśl ich łączy, wspólny duch, który nie niszczy indywidualności.
*
Kryzys ,,wartości" trwa, ,,obcy" zawsze byli niebezpieczni, odzywa się stara ksenofobiczna naleciałość w myśleniu.
Obcy, inny, niekonwencjonalny, nie mieszczący się w stereotypowym myśleniu...,
*
Lecz Deklaracja Wiedeńska Rady Europy w sprawie zwalczania rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu o nietolerancji - jakby nie było stoi na straży. Jeszcze.
Jest to nowy nurt myślenia na świecie. Jeśli nurt myśli niekonwencjonalnej upadnie to i Deklaracja dotycząca rasizmu ksenofobi, antysemityzmu i nietolerancji upadnie.

Są takie środowiska na Ziemi, które dążą do tego, nie wierzą w sprawy duchowe, nie martwią się o przyszłe pokolenia, chcą się ,,nachapać” wszystkiego jeszcze za życia, śpieszą się, by im kto nie wyrwał miski z pożywieniem, jeśli czują, że coś im się wymyka, to nawet potrafią zastosować przemoc, aby dojść do celu.
To, że z NEW AGE oraz bioenergoterapeutów, wróżów, astrologów, jasnowidzów robią szarlatanów to wiadomo, i nie jest to żadna nowość. Jest to dla nich wygodne.
To od nas zależy, czy będziemy żyć w wolnej Polsce i wolnym świecie, czy cofniemy się w rozwoju cywilizacyjnym. Ba, może być i tak, iż nawet upadnie cywilizacja. Następne pokolenia, nas rozliczą z tego wszystkiego...
*
Elżbieta Beata Szczygielska
*
Cytaty i linki zaczerpnęłam z:
Książki - "Teorie Osobowości"- Alvin S. Hall, Gardner Lindley
Linki ze strony; Cochise - Apacze - Indianie,
http://www.toya.net.pl/~levis/www_cochise/index.html
(podając linki w tekście oraz odpowiednie adnotacje)
*
Powered By Blogger