sobota, 6 listopada 2010

Terapia Afirmacyjna

*
Afirmacja to pozytywne myśli, słowa, zachowania wzmacniające nasze samopoczucie, dające wiarę w siebie i w przyszłość, podtrzymujące nas na duchu, ukierunkowujące w pozytywnym myśleniu, czasami przekierowujące na pozytywne skojarzenia... myśleniowe.  Motywujące istotę ludzką na osiągnięcie celów. Aby uruchomić pozytywne znaczenie afirmacji należy często ją powtarzać... Można. Nagrać na mp3, lub nauczyć się jak modlitwy... :)
Afirmowanie rzeczywistości to część pracy nad sobą... Zapisywanie we własnej nieświadomej podświadomości pozytywnych skojarzeń na nasz temat. Organizm często dzięki temu dostaje pozytywny obraz nas samych. Zatem dzięki temu organizm chce też sprostać i nadać pozytywne sytuacje zdrowotne i lepsze samopoczucie. A my po pewnym czasie mamy korzystniejszy obraz samych siebie. Pozytywniej też siebie czujemy. Zaczynamy czasami bardziej doceniać, szanować też innych w naszym obszarze środowiska. Afirmacje nie działają zawsze szybko, chociaż... różnie to bywa... (to praca nad sobą...). 
***

Przykłady:

*1*
Afirmacja rozkwitania z Boskim porządkiem Wszechświata

Bogactwo, które posiadam w sobie rozkwita z Boskim porządkiem Wszechświata... Daje mi samorealizację, samodzielność, niezależność, zdrowie, poważanie i szacunek otoczenia, dobrobyt duchowy oraz materialny, zadowolenie ze swej egzystencji. Dziękuję sobie, że pozwalam na to wszystko...
***

*2*
Terapia afirmacyjna na bardzo dobre relacje międzyludzkie...

Kocham siebie, mam tyle miłości w środku, że aż kipi by to wszystko wyszło ze mnie. Mam tyle miłości i radości, że na co dzień i innych obdarzam dobrem i  serdecznością.
Kocham ludzi, bo wiem, że każdy pragnie być akceptowany, podziwiany i kochany. Kocham wszystkich nawet tych, którzy są aż tak zagubieni, że nie wiedzą, co czynią...
Jestem wolna(y) od zazdrości, zawiści, braku zrozumienia dla inności.
Jestem realistką(tą) i widzę prawdę, nie żyję w złudzeniu, dlatego tworzę konsekwentnie wokół siebie krąg z samych pozytywnych zdarzeń
oraz ludzi - to mnie chroni i wzmacnia.
Przyciągam dobro, bo... jestem dobrem...
***

*3*
Wzmacnianie radości i optymizmu w życiu...

Jestem szczęśliwy(a) i radosny(a). Cieszę się ze wszystkiego... z tego, że słońce świeci, deszcz pada, a nawet, że wiatr wieje.
Wszystko wprowadza mnie w stan radości i miłości. Optymizm jest we mnie, zarażam niechcący swoim optymizmem otoczenie. Radość po prostu przenika mnie całą (łego), moje tkanki i komórki. Cała dusza się śmieje.
Śmieszne i radosne są wszelkie sprawy, gdy przez moje ciało przenika energia radości, energia miłości tak bez powodu śmieje się do mnie nawet robaczek mały.
***

*4*
Terapia afirmacyjna  na zniknięcie lęków...

Wszelkie lęki, które do tej pory trapiły mnie  - odeszły bezpowrotnie
                                i zamieniły się w ładne... kwiaty na łące...

Jestem silny(a) wewnętrznie, pewny(a) siebie i bezpieczny(a). Zawsze mogę liczyć na pomoc. Daję wsparcie i dostaję wsparcie. Mam wspaniałe kontakty z ludźmi.
Potrafię prosić o pomoc i dostaję ją.
Życie jest wspaniałe, a planeta Ziemia jest moją wspaniałą  przyjaciółką.
Zaprzyjaźniłam(łem) się też ze swoim kwiatem w doniczce...
***

*5*
Terapia afirmacyjna na samotność

Jestem jednością z kosmosem... w tej wędrówce przez życie.
Wiele osób pragnie cieszyć się życiem razem ze mną, śmiać się, radować nawet z byle, czego...
Są osoby, dla których jestem bardzo ważny(a), a nawet najważniejszy(a), pragną być ze mną, na co dzień towarzyszyć mi we wszelkich sprawach życiowych.
Pozwalam by zaistnieli w moim życiu, ponieważ mnie prawdziwie kochają oraz szanują i ja ich kocham. Dziękuję że jestem kochana.../kochany
***

*6*
Słowo... na umiejętność bycia z samym/ samą sobą... 

       Wsłuchanie się w siebie...          
BYCIE SAM NA SAM ZE SOBĄ JEST JAK MEDYTACJA,
UAKTYWNIAJĄ, SIĘ WTEDY DODATKOWE MOCE POTĘGI MOJEGO UMYSŁU... ORAZ POTENCJAŁ DUSZY... POWSTAJĄ WSZELKIE MĄDRE, DOBRE, TWÓRCZE POMYSŁY, ROZWIĄZANIA... DLA SYTUACJI ŻYCIOWYCH
SAMOTNOŚĆ DAJE MI DODATKOWE SKARBY, BOGACTWO... PRZEKŁADAJĄCE SIĘ NA REALIZM ŻYCIOWY
MATERIALIZUJE SIĘ WSZYSTKO, CO NAJLEPSZE I NAJCUDOWNIEJSZE DLA MNIE... DZIĘKUJĘ
***

*7*
Uwalnianie się od toksycznych związków z ludźmi...

Dziękuję że... uwolniłam/łem się od toksycznych związków z istotami ludzkimi,
jestem wolna/y i nie można mi wmówić tego, czego nie ma, nie można mi wmówić żadnych problemów,
 które mnie tak naprawdę nie dotyczą.
 JESTEM POZA TYM. Jestem wolna/y
Moje życie jest wyjątkowe i piękne, jestem bogata/y, piękna/y, młoda/y i zdrowa/y.
Z każdym dniem jest mi coraz lepiej i bezpieczniej w życiu,
WSPANIALE...CIESZĘ SIĘ...
Mam obok wspaniałych ludzi, którzy mnie wspierają i niosą pomoc...
 Dziękuję
***

E.B.S...

Wena..., talent, energia...,integracja...

Wena i "talent"... oraz nieprzerobione sektory naszej osobowości kontra... nasz rozwój... w tym... zawodowy
Nasza rzeczywistość jest przez nas samych codziennie wypracowywana, to my jesteśmy tworzycielami naszego życia i naszej przyszłości, wena jest stymulowana przez nasze wnętrze. Wena to myśli przychodzące nie skądś tam z kosmosu, a tylko od nas samych, jednak jak to z myślami, one... przepływają nieustannie, dlatego łatwo zagubić myśl i wena wtedy ucieka.
*
Wena - to coś co zostało przez nas samych wypracowane, ewentualnie... urodziliśmy się w rodzinie o konotacjach artystycznych i pewne umiejętności zostały u nas za-stymulowane i uaktywnione. Aby cokolwiek narysować, stworzyć, zbudować, wypracować sam umysł musi być nastawiony na odbieranie nabywania nowych umiejętności, posiadać umiejętność dostrzegania piękna... oraz kreatywności, czyli musi znać i rozpoznawać piękno, posiadać wewnętrzną umiejętność rozpoznawania, kojarzenia, rozumieć wewnątrz co to jest kreatywność, co jest twórczością.

Jeśli umysł nastawiony jest na same negatywy to istota będzie malować negatywy..., lub wprowadzać destrukcję, bowiem dostrzega tylko negatywy. Emanować będzie zatem częściej negatywnością w codziennym życiu.
Niektórzy rysują, tworzą... już od dzieciństwa i mają dar..., ich umysły, które potrafią dostrzegać piękno... i kreskę, posiadają naturalne już z urodzenia predyspozycje, może to być też zdolność wypracowana w poprzednich wcieleniach.
*
Artyści... są jak przysłowiowy szewc, posiadają swój warsztat pracy gdzie wykuwają nowe produkty. Rzeczywistość nasza jest związana z realnością tudzież z dotykiem, podlegamy stymulacji ku wytwarzaniu produktów poprzez środowisko zewnętrzne, a jednak to nasze wnętrze powoduje, że wybieramy zawód szewca, mechanika samochodowego, pisarza ,piekarza ,trenera... lub artysty, ewentualnie grafika komputerowego itp.

Obecnie już wiemy, że coś takiego jak dar z niebios dany nam od nie wiadomo kogo... jest naleciałością wykutą poprzez pomieszanie pojęć, kim istota ludzka jest w swej istocie..., kim my jesteśmy, jakie posiadamy umiejętności w rozwoju i kreacji samych siebie...

Człowiek jest budowniczym własnego życia, pomimo narzucanych nam z zewnątrz stylów myślenia i życia... Predyspozycje ku pewnym zawodom można mieć, jednak to my dozwalamy na ich zaistnienie, nasze potrzeby by realizować się w innych jeszcze zawodach, rozwijać się i udoskonalać, pozwalają nam nabyć nowe predyspozycje, oraz umiejętności poprzez... rozwinięcie u siebie tych zdolności.
*
Rozwinięcie własnych predyspozycji - to praca nad sobą i praca w zdobywaniu nowych umiejętności to ciągła praca nad sobą by nie upadać na duchu..., a iść i realizować swoje piękne pasje w rozwoju poprzez nabycie nowych wypracowanych talentów, w konsekwencji zdobycie nowego warsztatu pracy. Kształtowanie indywidualności..., nowości...

To co dziś zjesz i czy napiszesz tekst na komputerze zależy od wcześniej powstałych naszych wewnętrznych myśli, może to być też związane z inspiracją powstałą z zewnątrz, jednak i ta inspiracja przechodzi jeszcze przez nasze wnętrze, przez naszą siatkę pojęć, nasze wewnętrzne uwarunkowania oraz systemy wartości, przechodzi przez nasz wewnętrzny silnik przerobowy.

 Jeśli masz system wartości, który Ci mówi, że wszelkie tworzenie i wena pochodzą z kosmosu to będziesz jak przysłowiowy liść na wietrze tworzył produkty zależnie od tego czy przyjdzie wena i czy sam masz nastrój... Nie będziesz zatem wytwarzał własnego nastroju, własnej weny.., własnej energii... A oczekując... na przypływ weny, natchnienia, energii..., tracisz czas. Tracisz energię...

 Człowiek tego typu podlega manipulacji pod wpływem zjawisk zewnętrznych, nie kreuje sam, a tylko świat... i zewnętrzność... tego świata kreuje się sama w swojej rzeczywistości przez niego samego. Istota taka jest jak antena, wszystko wsiąka jednak nie koniecznie przerabia właściwie, bowiem brak własnego ugruntowanego, wypracowanego przez niego samego systemu odróżniania rzeczywistości powoduje zagubienie..., dezorientację, oczekiwania..., pobieranie energii tylko z zewnątrz...
*
Wszystko cokolwiek robimy jest... aktem stwarzania. Wszystko jedno czy malujemy obraz czy gotujemy zupę. Wytwarzanie nowego produktu jest aktem tworzenia, zależne jest zatem od poziomu naszej kreatywności. Każdy kreatywność posiada na innym poziomie i inaczej ją pojmuje...

Jednak akt tworzenia się naszej kreatywności zależny jest od naszego poziomu rozumienia wolności w poruszania się w świecie wyobraźni i kreacji oraz... twórczości. Jeśli podlegamy sztywnym zasadom i ograniczeniom myślowym to znaczy trzymamy się jednej wersji jednego myśliciela, czy jednej wersji pojmowania według  książki, jednej wersji i kręgu nauki, ograniczającej nas teorii, to zarazem nie potrafimy wyjść poza krąg schematu, jednej idei... która nas trzyma na uwięzi.

Ten schemat hamuje naszą kreatywność, a przez to naszą twórczość co za tym idzie wenę w naszym żciu we wszelkich jego przejawach naszego bytowania tu na Ziemi...

 Natomiast istoty twórcze... uruchamiają większy sektor wyobraźni, co wywołuje nowe pomysły oraz nowe rozwiązania, bywa że nowatorskie... Sama wyobraźnia... jednak potrzebuje ukierunkowania by nie zaczęła sobie błądzić na manowcach..., dlatego praca nad sobą i analizowanie własnej osobowości, zastanawianie się nad sobą jest konieczne.

Pracą nad sobą może być nawet medytacja, trening autogenny, pozytywne afirmacje, praca z czakramami, praca  z energią, wewnętrzne wyciszenie...

To czy jesteśmy kreatywni zależy od tego ile zintegrowaliśmy w sobie (przerobiliśmy wewnętrznie ) naszych przodków, naszych opiekunów, rodziców, otoczenie... Bowiem jeśli nie rozumiemy czegoś z własnego otoczenia to jak mamy rozumieć samych siebie ? Jeśli czegoś nie rozumiemy, oznacza to zarazem brak umiejętności zawiadywania tym obszarem świata zewnętrznego. Jest to tzw. zablokowanie samych siebie w jakiejś sferze życia, lub sferze zawodowej, sektorze zdarzeń...
*
Bywa..., że kobieta nie zintegrowała swojej matki, z powodu własnych przeżyć z nią. Dopóki będzie własną matkę utożsamiała z przeciwnikiem, ofiarą zdarzeń, dopóty będzie kojarzyła świat i dzieliła w świecie na kobiety... i kobiety, inne... oraz podobne do matki, dziać się to może zupełnie nieświadomie w swojej codzienności zepchnięte w podświadomość. Tworzy to blokady wewnętrzne i wewnętrzny ból istnienia czyniąc z córki ofiarę zdarzeń, a w obszarze dorosłej rzeczywistości negację pewnego obszaru samej siebie. Własnej kobiecości... W  efekcie projekcje nie przerobionych problemów na życie codzienne... Terapia uświadamiająca nam, bo wydobywająca z podświadomości blokadę, odblokowuje część naszej osobowości poprzez proces zrozumienia samego zjawiska. Zrozumienia... samych siebie.

Zintegrowanie... to zrozumienie, stymuluje to wybaczenie, w konsekwencji uwolnienie... Uwolnienie przychodzi poprzez proces zintegrowania własnej osobowości. Zaakceptowanie siebie. Następuje odblokowanie części sektora związanego z kobiecością lub męskością... Ten sam proces zachodzi w powiązaniu z innymi osobami znaczącymi... w naszym życiu.

Proces zrozumienia jest przerabianiem wewnętrznych sprzeczności, porządkowaniem własnej osobowości. Daje nam uwolnienie od więzów i ciągłego przerabiania toksycznych, pełnych zagubienia... związków z innymi.

 Bowiem... można się pozornie... uwolnić od toksycznej osobowości wybierając się nawet na drugi kraniec świata, lecz od problemu który wewnętrznie nie przerobiliśmy nie da się uwolnić. Bowiem to czego nie rozumiemy, nadal tkwi jak zadra wewnątrz... i każda napotkana osoba podobna do naszego rodzica, czy... osoby z którą nie przerobiliśmy rzeczywistości,wywoła emocje..., nadal nie będziemy rozumieć pewnych zjawisk i z nimi się kłócić, nie rozumiejąc do końca dlaczego coś się dzieje..., każda sytuacja kojarząca się negatywnie  będzie stymulować nasze nieadekwatne do sytuacji zdarzenia, wywołując blokady w kontaktach z ludźmi.

 Nie przerobiony sektor naszej osobowości jednak stymulowany poprzez zdarzenia życiowe wywołuje wewnętrzne blokady, oraz brak rozeznania w otaczającej rzeczywistości.

Dopóty jesteśmy ofiarami zdarzeń i życia, dopóty nie zintegrujemy w całości samych siebie z otaczającym nas światem.
 Zintegrowanie jednak wprowadza w nasze życie odpowiedzialność za nas samych, bowiem nie mamy już nikogo na kogo możemy zrzucić winę i odpowiedzialność, znikają wtedy wszelkie demony naszej dotąd zdezinformowanej, zagubionej... wyobraźni. Przejmujemy ster naszego życia w nasze dłonie. A to zawsze jest obudzeniem się w całości do życia. Bycie w pełnej świadomości to życie w pełnej odpowiedzialności za samego siebie. Takie życie to możliwość kreowania samego siebie, realizowania się, bycie twórcą w świecie ale... i odpowiedzialność za samego siebie, ponoszenie trudów własnych działań. Nie dla każdego zatem jest to wygodne, zwłaszcza jeśli ktoś się przyzwyczaił do zrzucania odpowiedzialności na innych.
*
Ofiara zawsze ma tę oto... możliwość,że może w każdej chwili zrzucić winę na kogoś lub na coś, jak nie na swoją matkę to na niebezpiecznych kosmitów, ewentualnie upatrzy zawsze sobie kogoś na kozła ofiarnego... bowiem sama ofiara im starsza... tym większe posiada umiejętności w specjalizowaniu się i kamuflowaniu kim jest... w swoim zagubieniu.

Ofiara zwykle traci bardzo dużo cennej energii na wewnętrznej walce z samą sobą by utrzymać wersję o swojej własnej rzeczywistości. Ta energia zamiast przerabiana na uaktywnienie własnej kreatywności marnowana jest na energię wewnętrznej walki i szukanie..., oraz wytwarzanie swoich przeciwników. Taka postawa zwykle stymuluje negatywne reakcje w rzeczywistości wywołując a priori negatywne reakcje otoczenia bowiem nikt zdrowy... na umyśle nie zechce być kozłem ofiarnym... ofiary.

Bycie ofiarą powoduje w końcu, że nasze życie staje się trudne, pełne wrogich istot,a świat staje się bardzo niebezpieczny. Przychodzi wtedy na myśl że są osoby które mają tę tajemniczą... energię, zdolności... oraz wenę... bo dostają ją ot tak sobie z kosmosu... może od kosmitów..., może to upadłe... anioły są czemuś winne, może diabeł..., lub jeszcze coś..., surrealistyczne pytania... i nowe teorie... mnożą się wtedy  w superszybkim przyśpieszeniu kosmicznym megaparseków...

Człowiek im bardziej jest wyposażony w wyobraźnię tym bardziej wyobraźnia ma możliwość by błądzić poszukując wyjaśnienia. Lecz to nie wyobraźnia jest winna. Blokady wewnętrzne (nieprzerobione sektory rzeczywistości) niszczą myślenie w innym kontekście, paradygmacie... niż tylko przez pryzmat ofiary... zdarzeń, świata oraz kosmosu i innych wymyślonych sił które kontrolują świat. W konsekwencji wprowadza to beznadzieję w nasze życie, zabiera radość życia. Bo czy warto... do czegoś dążyć jeśli wena pochodzi z nie wiadomo skąd tak naprawdę... bo niektórzy przebąkują o pochodzeniu jej z kosmosu...  W takiej sytuacji może wielu ofiarom... przyjść na myśl, że może nie warto uczyć się sztuk artystycznych, uczyć nowego zawodu, bo czy ja mam talent... czy mam wenę, czy mam dostęp do niewidocznych gołym okiem energii kosmicznych...itd ?

 Brak wiedzy, że to my samych siebie kształtujemy i budujemy, czyli kreujemy w naszym życiu - niszczy nasze podstawy by samych siebie realizować, swoje piękne marzenia z których to inni być może by jeszcze skorzystali... - taka nieadekwatna postawa ofiary zdarzeń i sił kosmicznych może nam zmarnować nasze życiowe szanse, które pukają do naszych drzwi, a my myślimy, że to puka nasz nowy kozioł ofiarny... na którego możemy zwalić swoje nie przerobione wewnątrz nas problemy.
*
Postawa, że energia pochodzi znikąd, czy z kosmosu wprowadza pomylenie pojęć... nastawia na korzystanie z cudzych wypracowanych w pocie czoła produktów (na tworzenie których ktoś poświęcił czas rezygnując z innych obszarów rzeczywistości), bowiem jeśli wytwarzają bo mają tę magiczną... wenę, a wena nie pochodzi od nich samych... a z kosmosu... to w pojęciu ofiary usprawiedliwia nawet kradzenie, niestety..., też postawę roszczeniową.

Postawa ofiary bywa też sublimacją epoki, im bardziej ktoś jest jeszcze zakotwiczony w czasach totalitaryzmu tym bardziej czuje się ofiarą. Im bardziej totalitarny był opiekun i nie przerobiliśmy do końca z nim problemów, czyli nie zintegrowaliśmy... ich, tym bardziej czujemy się nadal jeszcze ofiarą i reagujemy jak ofiara zdarzeń podlegając teoriom o energii z znikąd..., zapominając o własnej energii życiowej, którą możemy gospodarować, stymulować, wytwarzać na własne potrzeby poprzez pracę nad sobą..., trening autogenny, medytacje, afirmacje pozytywnej przyszłości, ćwiczenia, pracę z czakramami, pracę  z energią, wewnętrzne wyciszenie..., spotkanie z terapeutą też pomaga.  Zrozumienie samego siebie.

Energia wytwarzana i stymulowana przez naszą pracę nad sobą jest naszą energią, naszą własnością, nie należy zatem do kosmitów, nie została pobrana z kosmosu, a jeśli już została pobrana z kosmosu to też poświęciliśmy czas na jej pobranie, a czas który poświęciliśmy na tę pracę to wycinek czasu w którym wykonywaliśmy pracę nad sobą samymi by przyswoić energię, nie jest to zatem dziełem czy wynikiem działania sił zewnętrznych na nas. Należy do nas.

Efektami naszego dorobku, produktami pracy, przemyśleniami zawsze możemy się podzielić z kimś, jednak nadal to jest nasz wyrób, nasza praca, zarwana noc, rezygnacja z obejrzenia filmu, rezygnacja z urlopu na rzecz stworzenia nowego produktu. Praca to wynik wektora... użytej siły na drodze czasu..., to urzeczywistnienie.
*

Elżbieta Beata Szczygielska
poetka, grafik komputerowy,
taroterapeutka (dyplom-certyfikat zawodowy tarota analitycznego) uczennica Manueli Klary olszewskiej,
bio-terapeutka (mistrzyni i nauczyciel sensei) metodą ReiKi, uczennica Andrzeja Bednarza,
pedagog pracy, magister doradztwa zawodowego,
ukończony dwuletni kurs psychologii, oraz dwuletni kurs astrologii, absolwentka socjoterapii

Uzdrawiające wiersze

 *
Gdy Niebo... zeszło na Ziemię
Jestem... bo... nie jestem
w błogostan... otulona
*
Błogostan Nicości...
*
Jesteś...
Niebem, słońcem, ziemią...
Krajobrazem i skrzydłami...
wiodącymi do Niebios...
w portalu transformacji
Ziemskiej... we Wszechświecie...
Miłości, która tworzy...
pozytywną ciepłą bezpieczną przystań tu dla Ciebie...

Szaleństwo... bez szaleństwa
metoda bez... metody
a... myśli me...
Czynią rzeczywistość
stającą się jako
portal... wiodący
do przystani
z miłości...
Czuję, oddycham, żyję...
miłością się myję...
miłością oddycham
miłością żyję
Odlot bez... odlotu...
idę, piszę, w medytacji...
widzę..., śpiewam w medytacji...
Jestem bo nie jestem...
to jest droga... Tao
uskrzydlona rzeczywistością

Miłość... pokarmem boskim...
nektarem... spełnienia
Tak... i pokarm... już bez... pokarmu
tylko... boskością wibrujący...
błogością... stający...
nieustająca chwilo...
będąca stanem urzeczywistnienia...
błogością, nirwaną...
takie

Nic...

bo jest
Jestestwem...
w rozbłysku zrozumienia
jasności ...w miłości...

Nic... nie znacząca...
bo nienazwana...
nieokreślona...
nieoznaczona...
w swej bezkresności...
w swej nieskończoności...
bez końca i początku...
tylko...
 miłość...


E.B.S...
Powered By Blogger